Czyli: trójkąt.
Policjant – Daniel Carter (Aaron Poole) prowadzi pościg (czyt. śpi) gdzieś w lesie. Otrzymuje komunikat, że w policji stanowej jest jakieś poruszenie, ale mają to pod kontrolą. W pewnej chwili zauważa uciekiniera, sądzi, że to pijany nastolatek, w sumie to i na takiego wygląda, a pewnie to przeważająca ilość „przestępców”, z jakimi ma do czynienia. Młody nie reaguje na próby kontaktu ze strony policjanta. Po bliższym przyjrzeniu się zabiera chłopaka do najbliższego szpitala, chłopak jest w opłakanym stanie. Szpital jest po pożarze, przenosi się, ale może coś jeszcze zostało i będą mogli tam udzielić pomocy.