Czyli: pamięć o kolorach Afryki.
Duńska pisarka, Karen Christentze Dinesen, pała chęcią wyjechania daleko stąd, czyli z Dani. Uważa, że jej życie jest bez sensu, nie uczy się niczego użytecznego, nie udało jej się wyjść za mąż. Przyjechała do Afryki, aby wyjść za mąż za Barona Blixena (Klaus Maria Brandauer). Chcą otworzyć mleczarnię – to ona, a w zasadzie jej rodzina wyłożyła na to pieniądze.