Czyli: wszyscy mamy ludzi, na których nam zależy.
W Hongkongu mieszka 2,1 miliona ludności, w Londynie to 8,8 miliona, Minneapolis to 3,3 miliona, San Francisco 3,5 a w Tokio aż 36,6 miliona. We wszystkich tych miastach jest jakiś chory, nie jest to coś dziwnego, przecież ludzie chorują. Jednak kiedy tracą przytomność lub znajdowani są nieżywi, może robić się lekko niepokojąco. Objawy są następujące: kaszel, gorączka, a przed utratą przytomności zamglony obraz.