Początki kina, czarno-biały obraz, brak dźwięku. Dla młodszych widzów rzeczy nie do pojęcia. Ci starsi pamiętają jeszcze telewizyjny cykl „W starym kinie”, gdzie takie filmy miały swoje miejsce. Teraz rzadko oglądane, w zasadzie tylko przez fanów. Jest jest to jednak historia, a pomimo że technicznie nieumywaną się do obecnie tworzonych obrazów, to historia, z którą warto się zapoznać. Fabuły filmów z tamtych lat są prostsze, nie znaczy, że nie są nic niewarte, mają nadal coś w sobie. To, że się takich filmów już nie robi, nie oznacza, że nie można też zrobić filmu o takich filmach.