Piramidy. Terry Pratchett

Piramidy. Terry Pratchett

2015-05-01 | Artur Wyszyński | Literatura | Wyświetleń: 1186 | Wersja PDF | Wydrukuj
Czy rytuały powstrzymają świat przed Zmianami?

Młody chłopak, z królewskiego rodu udaje się na nauki do Ankh-Morpork. Trafia tam do Szkoły Gildii Skrytobójców. Szkoła łączy naukę inhumacji z lekcjami dobrego wychowania, elegancji, językoznawstwa, innymi słowy wszystko to co może się im przydać w przyszłej pracy. Teppic (Pteppic), tuż po zakończonych powodzeniem egzaminach końcowych, dowiaduje się, w bardzo niecodzienny sposób, o śmierci swojego ojca. Musi wracać do Królestwa Djelibeybi, aby zostać… faraonem.

Królestwo Djelibeybi, jest stare, bardzo, bardzo stare, Teppic będzie 1398 faraonem. Tradycja i historia, oraz wiara są bardzo głęboko związane z Djelibeybi. Pomimo niewielkich rozmiarów królestwa – 2 mile szerokości i 150 długości, każde miejsce nadające się do uprawy roli zajmują piramidy. Są ich setki, każdy faraon MUSI spocząć w odpowiednim dla siebie grobowcu. Tak samo będzie z ojcem Teppica - Teppicymonem XXVII, pomimo jego protestów, a raczej jego ducha.

Jako każdy dobrze kochający syn postanawia, że grobowiec jego ojca będzie wspaniały, największy jaki tylko powstał. Ptaclusp i jego synowie obawiają się zbudowania tak wielkiej piramidy. Nigdy tak dużej piramidy nie budowali, może stworzyć to problemy z czasem. Smaczku dodaje fakt, że na jej zaprojektowanie, wybudowanie i wykończenie mają… trzy miesiące. Tu nawet Asterix i Oelix by polegli. :-)

Teppic ma też problemy z sobą, wbrew sobie skazuje na śmierć byłą podręczną ojca – Ptraci. Nie mogąc pogodzić się z tym uwalnia ją i ucieka z Królestwa Djelibeybi.

Jak jednak może działać państwo pełne tradycji i rytuałów, bez głównego i najważniejszego boga? Nie mieści to się w głowie Najwyższego Kapłana Diosa.

Zgodnie z przewidywaniami architektów piramida zaczyna stwarzać problemy już w trakcie budowy. Po ukończeniu będzie jeszcze gorzej. Bogowie zaczynają manifestować swoją obecność, w Królestwie Djelibeybi zaczyna się całkowity chaos. Jedynymi osobami które mogą je uratować jest Teppic i jego ojciec, trzeba tylko wymyślić jak wrócić do domu…

Piramidy Terrego Pratchetta, to spojrzenie przez krzywe zwierciadło na religię, tradycję, rytuały i historię starożytną. Oprócz oczywistych nawiązań do Egiptu, na kartach powieści pojawia się też odpowiednik Gracji z jej filozofami, oraz inne kultury pustynne. Będzie miejsce na wielbłąda, aksjomaty, geometrię, przemytników, akcji, relacji rodzinnych, i jak zawsze dużo specyficznego humoru

Artur Wyszyński

 Ten tekst jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa
                        3.0 Polska.

Ten tekst jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska.

Archiwum

Zobacz również: