Obcy z głębin
1237
Na głębokości 1,5 kilometra grupa ludzi dba o bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych Ameryki. Są dzielni i oddani, ale nie są żołnierkami – działają na zlecenie Marynarki Stanów Zjednoczonych. Ich zadaniem jest wybudowanie podwodnej wyrzutni rakiet balistycznych z głowicami atomowymi. Praca nie należy do łatwych, mają opóźnienie - ich kontrakt skończył się jakiś czas temu. Są już zmęczeni i mają dość tej pracy.
Dr John Van Gelder (Marius Weyers) mocno naciska na przyspieszenie prac. Wyrzutnia ma być zainstalowana w miejscu, pod którym, zupełnie przypadkowo znajduje się jaskinia. Plan dr. Gleder przewiduje zawalenie jaskini i wybudowanie tam wyrzutni (przyznam się, ja tego nie widzę, przecież będzie tam wielka dziura…). Uwagi przeciwko temu, zgłaszane przez Scarpelli (Nia Peeples) zostają zignorowane. Scarpelli - wyglądająca lekko jak naukowiec – próbuje najpierw ją zbadać, ale tak jak pisałem presja czasu uniemożliwia to.
Dodatkowo nie jest do końca pewne czy jej zawalenie jest bezpieczne. Decyzja dr. Glendera zostaje wprowadzona w życie.
Jaskinia zostaje zawalona, czyli otwarty zostaje dostęp do wielkiej jamy w dnie morza. Jaskinia jest dużo większa niż przewidywano. Podczas jej sondowania kontakt z sondą zostaje gwałtownie zerwany. Naturalnym jest pomysł aby popłynąć tam osobiście i sprawdzić co się stało, oraz spróbować odnaleźć utraconą aparaturę. Tak przynajmniej uważają Hodges (Thom Bray) i Osborne (Ronn Carroll). Podczas podejmowania sondy coś „niewiarygodnego” i dużego ich zaatakowało. Tym razem to z nimi urwał się kontakt, ich łódź podwodna zniknęła z sonaru. Całe szczęście, że jest jeszcze dzielny kapitan Laidlaw (Taurean Blacqu). To on samotny rusza im na ratunek, a to coś „niewiarygodnego” i dużego wychodzi z swojego dotychczasowego leża. Mieszkańcy podwodnej stacji będą mieli w końcu jakąś „rozrywkę”. :-) Pikanterii dodaje błąd który powstał przy zabezpieczaniu rakiet balistycznych.
„Obcy z głębin” (ech… ci tłumacze :-) ), ma być filmem grozy, jednak specjalnego strachu przy nim nie czułem, może za dużo podobnych filmów widziałem. Wiadomym jest, że część bohaterów jest tylko po to aby umrzeć, niektórych nawet było mi przez chwilę szkoda. :-)
Sam film jest ciemny, czyżby to było maskowanie jakości efektów specjalnych? :-) Są one jednak poprawne, ale technicznie przestarzałe – film jest z końca lat 80.
Podobały mi się wnętrza stacji – sądzę, że mają znamiona realizmu, choć nigdy w takich miejscach nie przebywałem.
Film jest miejscami „bzdurny technicznie”. Nawet dla mnie, który nigdy nie nurkował, ale słyszał o tym czym jest dekompresja, zdziwiło to co wygadują bohaterowie. Dekompresja kiedy przebywali w stacji? Przecież tam ciśnienie powinno być zbliżone do tego panującego na powierzchni. Po za tym przebywając tam PÓŁ ROKU ile ona miała by trwać – wg filmowców… 3-4 godziny.
Ciekawie wygląda proces, a raczej tępo schnięcia ubrań – choć tu zależy od tego kto je nosi. :-)
Ciekawy jest również efekt dekompresji – filmowcy to ludzie pomysłowi. :-)
Jest jeszcze jedna sprawa która mnie nurtuje – mała grupa ludzi przybywa razem pół roku, nie są wojskowymi, a w stosunku do siebie cały czas używają wyłącznie imion. Nie żebym miał coś przeciwko, ale wydaje się, że po takim czasie powinni być bardziej zżyci.
Sam film traktuję jako ciekawostkę, przypomina trochę „Otchłań”, jest gorszy technicznie, ma bardziej banalną fabułę, da się go jednak obejrzeć.
Tytuł polski: Obcy z głębin
Tytuł oryginalny: DeepStar Six
Reżyseria: Sean S. Cunningham
Matt McCoy jako James „Jim” Richardson
Greg Evigan jako McBride
Nancy Everhard jako Joyce Collins
Taurean Blacque jako Kapitan Phillip Laidlaw
Ronn Carroll jako Osborne
Thom Bray jako John „Johnny” Hodges
Elya Baskin jako Burciaga
Marius Weyers jako Dr John Van Gelder
Cindy Pickett jako Dr Diane Norris
Nia Peeples jako Scarpelli
Miguel Ferrer jako Snyder
Artur Wyszyński
Ten tekst jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska.
