Morza są olbrzymie – zajmują 70% powierzchni Ziemi. Pomimo że człowiek po nich pływa to nie każdemu statkowi, czy okrętowi udało się zawinąć z powrotem do portu, na dnie są setki, jak nie tysiące wraków różnorakich jednostek pływających z całego zakresu wieków. Są i miejsca mniej lub bardziej obfitujące w zatopione statki, jednym z tym bardziej znanych i owianych tajemnicą jest Trójkąt Bermudzki. Są pasjonaci nurkujący do takich wraków, szukający wrażeń, a może i skarbów.
Gail (Jacqueline Bisset) i David (Nick Nolte) są na wakacjach. Nurkując wśród raf, szukali wraku Brightona atrakcji, umieszczonej w przewodnikach. Odnajdują za to wrak Goliatha, jest on nafaszerowany amunicją, przez to jest zbyt niebezpieczny dla amatorów nurkowania, dlatego nie ma go wymienionego w przewodnikach. Znają go tylko miejscowi. Znajdują tam wiekową monetą i współczesną ampułkę – zupełnie niepasujące do siebie elementy. Jak mogły się znaleźć na jednym wraku?
Znalezisko ampułki odbija się echem. Pojawia się człowiek (Dick Anthony Williams) zainteresowany znaleziskiem — twierdzi on że to przedwojenne szkło z Rotterdamu. Kolekcjoner jest zainteresowany rzadkimi okazami szkła. Oferuje kawał kasy za znalezisko. David usilnie twierdzi, że to nie oni znaleźli szkło i nie mają żadnej buteleczki. Nie pocieszony człowiek odchodzi.
Para z monetą trafia do Romera Treece (Robert Shaw) niezbyt miłego jegomościa mieszkającego w latarni morskiej. Widocznie nie lubi gości, a na pewno turystów. Jest on ekspertem od monet. Po chwili ustala, że to nie moneta, a medalion. Pojedynczy medalion jest bezwartościowy, ale to może być skarb Króla Filipa. Problemem jest tylko fakt, że jego flota zatonęła 800 mil dalej, u wybrzeży Florydy. Przeglądając inne wyłowione rzeczy, również zwraca uwagę na „buteleczkę”. Po wizycie u Treece Gail i David postanawiają wrócić na wrak.
Droga powrotna nie jest miła – kierowca tajemniczego samochodu usiłuje ich… zabić, lub przynajmniej zdrowo zastraszyć. Nie zdążyli jeszcze dobrze ochłonąć po szaleńczej jeździe, a zostają… porwani. Odbywają ponowną rozmowę z „kolekcjonerem” – teraz nie jest on tak miły jak poprzednio. Nie znajdując buteleczki (zabrał ja potajemnie Treece), każe im dobrze bawić się wieczorem, a jutro opuścić wyspę.
Treece umawia parę z jedynym marynarzem, który przeżył zatonięcie Goliatha. Okręt przewoził oprócz amunicji również leki, wśród nich pokaźny zapas morfiny – ok. 98 tysięcy ampułek. Reszta może być tam cały czas, nic dziwnego, że znalezisko budzi takie zainteresowanie.
Tylko skąd wziął się tam medalion z 1714 roku?
„Głębia” to ekranizacja książki Petera Benchley. Film ma 40 lat „na karku”, ale nie zestarzał się zupełnie. Są momenty „trącące myszką” - między innymi dość szczególna choreografa walk, ta w latarni jest aż dziwaczna. Sama historia, może jest i mało realna, ale autor dość sprawnie tłumaczy jak mogło dojść do takiego zbiegu okoliczności. Bohaterowie są bardzo charakterystyczni, choć typowi, posiadają czarno-białe charaktery. Slake to brutalny gangster, próbujący załatwić na początku sprawę polubownie, a kiedy mu się to nie udaje, sięga po inne środki. Treece, to gbur i mruk, też stosuje przemoc, ale ma też powódki szlachetne. Gail i David to zwykli turyści wplątani w bardzo niecodzienne wydarzenia. Akcja trzyma w napięciu.
Dużą zaletą filmu jest brak efektów specjalnych. Nie było niebieskich ani zielonych ekranów, więc aby zrealizować zdjęcia podwodne, trzeba było je kręcić – uwaga – pod wodą. :-) Odkrywcze prawda? Zdjęcia wypadły wspaniale, woda jest krystalicznie czysta, ocean jest pełen życia, wśród bohaterów pływają niezliczone ryby. Nawet tylko dla tych scen warto zobaczyć „Głębie”.
Film widziałem klika razy w telewizji, sądzę jednak, że za jakiś czas ponownie do niego wrócę, jest on tego wart.
Tytuł polski: Głębia
Tytuł oryginalny: The Deep
Reżyseria: Peter Yates
Jacqueline Bisset jako Gail Berke
Nick Nolte jako David Sanders
Dick Anthony Williams jako Slake
Robert Shaw jak Romer Treece
Artur Wyszyński
Ten tekst jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska.